Wymarzony dzień kobiet dla mnie to relaks w naturze w najlepszym towarzystwie.
W tym roku delektowałam się weekendowym odpoczynkiem z mężem w Hotelu Natura Residence Business & Spa ****. Kocham takie miejsca, gdzie mogę się wyciszyć, zregenerować i nasycić zmysły. To niesamowite, że to miejsce, położone niedaleko katowickiego zgiełku, potrafi tak ukoić swoim intymnym klimatem. Jak sami o sobie mówią, znajdują się na zielonej wyspie Śląska, w okolicy Doliny Czarnej Przemszy. Czym mnie oczarowali? Po pierwsze architekturą i wystrojem wnętrz, wzbogaconym o naturalne materiały, takie jak drewno i kamień. Kolorystyka, elementy graficzne, desenie – wszystko tam nawiązuje do natury – drzew, liści czy skał.
Odpoczynek w Hotelu pełnym nawiązań do natury? A może relaks w naturze dla wymagających?
Podobne rozwiązania zastosował Hotel Bania w Białce Tatrzańskiej, o którym pisaliśmy jakiś czas temu. Jeśli interesuje Cię góralski odpoczynek w eleganckim stylu zachęcamy do przeczytania artykułu „Moda po góralsku czyli kłobuki i turconie”.
Po drugie, zdobyli moje uznanie jedzeniem. Dawno nie delektowałam się tak każdym kęsem. Nie mogłam uwierzyć, że „zwykła” zupa może zaskakiwać z każdą kolejną łyżką, coraz większym bogactwem smaku. Słońce wpadało przez wielkie okno, ja sączyłam najlepsze wino, jakie kiedykolwiek piłam, a za oknem zachód mienił się w tafli wody.
Po znakomitym obiedzie, postanowiłam skorzystać z luksusowej łazienki z olbrzymią wanną i wszelkimi niezbędnymi kosmetykami i akcesoriami. To wspaniale, że hotel oferuje wszystko, od zestawu do mycia zębów i golenia, po peeling, balsam, sól do kąpieli czy nawet olejek do masażu!
Wieczór był dla mnie czasem zupełnego wyciszenia, połączonego z odpoczynkiem w Strefie Spa. Ranek rozpoczęliśmy od smacznego śniadania.
Czy widzicie te pozycje z menu? Miałam ochotę pochłonąć je wszystkie! Uwielbiam takie magiczne opisy dań, które intrygują mnie i fascynują, tym bardziej, że po obiedzie z dnia wcześniejszego wiedziałam, że nie są to tylko chwytliwe, marketingowe nazwy.
Po śniadaniu i wyostrzeniu sobie apetytu przeglądaniem menu, postanowiliśmy raz jeszcze przed wyjazdem, skorzystać ze Strefy Spa. Uwielbiam rozgrzewającą moc sauny, którą mogłam zrównoważyć lodową ochłodą. Z okazji Dnia Kobiet postanowiłam oddać się również najprzyjemniejszej z atrakcji, czyli aromatycznemu masażowi świecą. Podgrzewane łóżko, zmysłowe oświetlenie, cudowny zabieg i kokosowy zapach, który unosił się za mną jeszcze kilka dni – czego chcieć więcej?
Pożegnanie było smutne, ale pozostało uczucie odprężenia i piękne wspomnienia. Na zakończenie, zachęceni słonecznym przedpołudniem, wybraliśmy się na spacer po lesie.
Słowem zakończenia – serdecznie polecam każdemu to nastrojowe miejsce. Dbałość o klienta na najwyższym poziomie, wystrój i klimat pozwalający na wyjątkowy relaks w naturze, restauracja z serwowanymi daniami i wyśmienitym winem, przenosząca na najwyższe wyżyny kontemplacji smaku. Miejsce urzekające okolicą i widokami. Opinia klientów bardzo się dla nich liczy. Nawet moja rozmowa z panią kierownik i moje sugestie odnośnie rozwinięcia menu o dania wegańskie, nie pozostała bez echa. Dostałam obietnicę, że z przyjemnością wprowadzą takie pozycje. Wierzę, że słowa dotrzymają 😉